31marzec, 2020
Autor : Marcin Giełzak
Komentarze :
Pracodawca godny zaufania, czyli o poleceniach w czasie pandemii

Firma to społeczność. Programy poleceń rekrutacyjnych bazują na zaangażowanych społecznościach i ich sieciach kontaktów. W czasie kryzysu pracodawca może wykorzystać ich potencjał, aby skonsolidować zespół od środka, wzmocnić przekaz wychodzący na zewnątrz i zatrudniać oszczędzając na agencjach czy portalach z ofertami pracy.

Czas wzmacniania marki pracodawcy

Nie ulega wątpliwości, że co najmniej  przez kilka najbliższych miesięcy procesy rekrutacyjne w większym stopniu przeniosą się do internetu. Rozmowy o pracę w trybie wideokonferencji, testy kompetencyjne rozwiązywane online, uwierzytelnianie umów podpisem elektronicznym – to wszystko w szybkim tempie staje się nowym standardem. Każde z tych narzędzi i procedur możemy jednak zaaplikować wyłącznie jeśli wcześniej uda nam się pozyskać zainteresowanych kandydatów. Ci zaś przebywają teraz głównie w domu, a jeśli rozważają zmianę pracy albo wiedzą, że okoliczności zmuszą ich za chwilę do tego, szukają informacji o kolejnym pracodawcy w sieci. Naturalnie, w sytuacji wysokiej niepewności, gdy biznesy upadają, firmy zwalniają pracowników, całe branże pogrążają się w recesji, kandydat będzie stawiał na organizacje, które:

  • nie działają w branżach najbardziej zagrożonych skutkami pandemii
  • posiadają mocną pozycję rynkową i mają wszelkie dane ku temu by przetrwać nadchodzący kryzys
  • umiały zadbać o zdrowie obecnych pracowników na czas wdrażając adekwatne procedury

Kto tymczasem może potwierdzić z większą dozą wiarygodności niż obecny pracownik, że pracodawca faktycznie stanął na wysokości zadania, że organizacji nie czeka potężna fluktuacja kadr i że atmosfera w pracy jest dobra, mimo trudnych warunków pandemii? I kto będzie bardziej godny zaufania niż on, gdy zapewni, że nic nie wskazuje na to, aby firma zwalniała, cięła pensje czy w inny sposób dawała odczuć, że kryzys silnie w nią uderzył? Jego polecenie, zwłaszcza teraz, jest warte więcej niż najlepsza nawet kampania wizerunkowa czy zabiegi employer brandingowe. W sytuacji zagrożenia ludzie mają bowiem tendencję do polegania na podstawowych więziach społecznych (rodzina, bliscy znajomi), ograniczają zaś swoją wiarę w komunikaty płynące spoza tego wąskiego, sprawdzonego kręgu osób. Według danych LinkedIn najważniejszym źródłem wiedzy o ofertach pracy dla kandydatów są ich znajomi*. Dzięki zaangażowaniu pracowników możesz utrwalić wizerunek pracodawcy godnego zaufania.

Polecenia – na dystans

Rekomendacje realizowane, jak to ma miejsce w systemach ShareHire, poprzez link polecający mają też tę zaletę, że dokonywane są online, zatem polecający i kandydat nie muszą się spotykać, przekazywać sobie CV, dokumentów, etc. Wystarczy, że jeden użytkownik wyśle drugiemu link z ofertą pracy. Swoją drogą, strona takowej oferty może być teraz miejscem w którym możesz zamieścić informacje odnośnie tego, jak obecnie firma radzi sobie z pandemią i jak zamierza to robić w przyszłości (może to być filmik, infografika albo po prostu kilka rzeczowych zdań nakreślone przez rekrutera).

Aktywizacja biernych kandydatów

Działy HR powinny się również przygotować na to, że gorsza kondycja firm konkurencyjnych może doprowadzić do tego, że nagle na rynku znajdzie się wielu wartościowych pracowników, którzy w normalnych warunkach nie myśleliby o zmianie miejsca zatrudnienia. Innymi słowy, rzesze biernych kandydatów zostaną zaktywizowane. Jako osoby, które odwykły od szukania pracy zrobią oni to samo, co każda osoba, która po latach wraca na rynek: zaczyna pytać znajomych o to, czy nie wiedzą o otwarciach, na które mogliby aplikować. Program poleceń z nagrodami znacznie ułatwi pracownikom rozpoczęcie takiej dyskusji. 

Obecną sytuację na rynku pracy można zatem porównać do giełdowej. Ceny akcji pikują, znajdują się więc nabywcy z cierpliwością inwestycyjną, którzy kupują je teraz tanio, aby w przyszłości móc je sprzedać ze znacznym przebiciem. Podobną cierpliwość można doradzić pracodawcom. Dziś możesz znacznie łatwiej pozyskać najzdolniejszych pracowników. Teraz jest czas, aby skupić się na newralgicznych rolach w firmie i wzmocnić potencjał działów, które będą kluczowe na czas po kryzysie.

Polecenia jako narzędzie CSR

Pojawią się również osoby, którym pracownicy będą chcieli pomóc. Znajomi, którzy mają rodziny, kredyty, zobowiązania, a którzy z dnia na dzień stracą jedyne źródło utrzymania. Ofiarując zatrudnionym program poleceń, dajemy im do rąk narzędzia wspierania przyjaciół w trudnym położeniu. Bazujemy też na silnej mobilizacji, jaka pojawi się w ich szeregach: polecenie nie jest już tylko sposobem do dorobienie, na współdecydowanie o tym, z kim pracuję, na wzmocnienie zespołu; jest niesieniem pomocy. Oczywiście takie rozwiązanie najłatwiej jest wprowadzić w życie firmom, które rekrutują masowo, nie zaś pod kątem specyficznych umiejętności kandydata. 

Każda organizacja może jednak spróbować ponownie przemyśleć swój sourcing mix na czas kryzysu. Środki, które w normalnych warunkach przeznaczyłaby na agencje rekrutacyjne czy kupowanie ogłoszeń na popularnych portalach może spożytkować na nagrody dla polecających za skuteczne rekomendacje. Jest wiedzą powszechną, że liczne rekrutacje są realizowane przez firmy nawet bez publikowania ofert pracy w sieci, wyłącznie poprzez polecenie czy rekrutację wewnętrzną. Odwołujesz się zatem do już istniejącej praktyki, jedynie poszerzając jej zakres.W ten sposób firma wysyła jasny sygnał, że chce uprzywilejować swoich pracowników. W przypadku cięć wynagrodzeń daje im nawet sposób na zniwelowanie powstałej różnicy w domowym budżecie. 

Być może wątek pomocy potrzebującym należy wzmocnić zobowiązaniem pracodawcy, swoistym paktem z pracownikami: “pomóżcie mi zaoszczędzić, rekomendując znajomych, tak, abym miał kim pracować, abym szybko zamknął wakaty i nie musiał korzystać z usług agencji rekrutacyjnych czy job-boardów, a ja środki w ten sposób zaoszczędzone przeznaczę na cel związany z walką z wirusem”. Aby reguły były przejrzyste deklaracja ta może wskazać konkretnie np. firma wyłoży dodatkowo 5% wartości każdej nagrody, które zostanie przekazane na szczytny cel.

Zaangażowanie to kapitał, który procentuje

W trudnym czasie pandemii program poleceń może stać się jednym ze sposobów tworzenia z zespołu pracowników i współpracowników firmy prawdziwej społeczności. A jak głosi podstawowa zasady biznesów opartych na społecznościowych rozwiązaniach: społeczność to kluczowy czynnik budowania przewagi konkurencyjnej, bo jest to zasób unikalny, niekopiowalny i stanowiący większą wartość razem niż tylko suma potencjału każdego z jej uczestników z osobna. Taki zasób będzie potrzebny firmom rywalizującym o talenty w czasie kryzysu może on bowiem uzupełnić albo wręcz zastąpić tradycyjne metody pozyskiwania kandydatów. 

Źródła